czwartek, 7 maja 2009

Końca nie widać...


Któregoś dnia stwierdziłam, że zrobię użytek z końcówek. Miałam wrażenie,że kłębków, kłębuszków u mnie dostatek ale jak zaczęłam robić to się zaczęło .. a to nie ta grubość, a to kolor nie pasuje i tak to końca nie widać . Chcę skończyć ten pled na imieniny Anny, musze sie spieszyć ale czy wyrobię ? Trzymajcie kciuki .

2 komentarze:

persjanka pisze...

pled sliczny...tez chodze z pomyslem wyrobienia resztek ale mam swiadomosc,ze faktycznie okaze sie,ze tyle resztek a na pled nadaje sie niewiele..pozdrawiam ania

alkakz pisze...

świetny pomysł na resztki, a pled śliczny. no i super kot!!