sobota, 22 grudnia 2012
niedziela, 16 grudnia 2012
Zrobiłam !!!!
Boże ! Jaka ja jestem uparta :-) Dłubałam do późnych godzin nocnych no i mam....nie posprzątane mieszkanie :-)
Wesołych Świąt !
wtorek, 11 grudnia 2012
Może zdążę
.....do świąt zrobić taki bieżnik
Córka jak co roku przysłała mi norweskie pisemko z ich pomysłami na święta. Wszystkie dekoracje niezwykle proste ... szyszki,serca, gałązki, nic nie błyszczy brokatem , swiatło od świec .
Nie znam norweskiego ale jest schemat bieżniczka i tak mnie znowu pokusiło że hej ! No i zamiast sprzątać :-) ...... wiecie co robię, prawda ??
wtorek, 27 listopada 2012
poniedziałek, 26 listopada 2012
Na Mikołaja
Na chwile pożegnałam śnieżynki i pomyślałam o małych drobiazgach na 6 grudnia.Bałwanek "mój" a mały smoczek z netu . Na razie wedrują do szuflady ale może gdzieś powedrują ...
wtorek, 20 listopada 2012
Sniegu nie ma
a u szydełkujących jest .... wszędzie śnieżynki. Nie mam się czym chwalić bo nie ja je wymysliłam ale wstawiam na bloga by nie odstawać od sredniej krajowej
piątek, 16 listopada 2012
Robię,robię
ale nie mam czasu na fotki. By dać sygnał ze jestem machnełam dzisiejszy "urobek". Na wszystkich blogach robótkowych gwiazdki, dzwoneczki, bombeczki a to przecież listopad :-). We wszystkich marketach Boże Narodzenie na pełnych obrotach. Ach gdzie te czasy kiedy Swieta zaczynały sie 24 grudnia :-)
sobota, 27 października 2012
CHALLENGE 96
Na stronie http://craftyhazelnut.blogspot.com/ znalazłam konkurs na kartke świateczną. Próbuję przebić się przez zasady. Taką zrobiłam i taką wyślę. A co mi tam!
Zielone jabłuszko i małe serduszko
a roboty.... !!!!!
Przygotowania do tzw. wymianek czas zacząć. Nie wiem czy ja się wyrobię.Nie chciałabym nikomu sprawić zawodu. Monique,za kilka dni odpowiem czy się zapisuję na organizowaną przez Ciebie wymiankę.Prosze o cierpliwośc musze mierzyć siły na zamiary :-)
poniedziałek, 22 października 2012
Ale skarpetki :-)
Chyba nikt tak nie cieszy się ze skarpetek jak moja "wnuczka Beata" . Na te jesienno- zimowe wieczory zrobiłam jej takie. Nie było łatwo ale są juz na jej stópkach . Niech Ci bedzie cieplutko dziecinko :-) !
piątek, 12 października 2012
Biały misz-masz
Jak zwykle w środę "coś dekorowałam". Tym razem była to butelka. Taśma malarska,suszone kwiatki, akrylowe dodatki,klejenie na gorąco no i "coś" zrobiłam. W domu z rozpędu zamieniłam słoik w świecznik. Nie kleiłam na gorąco a klejem Magic. Wszystko sie trzyma. A wczoraj wedrując po moim ulibionym blogu BABSKIE HOBBY natknełam sie na wpis blogowiczki która pokazała swoje baletnice i skierowała mnie na stronę http://stranamasterov.ru/node/280412#comment-2907719 -- tam baletniczki mają papierowe sukienki a ja moim zrobiłam z organzy. W końcu mój blog miał byc poświęcony niteczkom. Przepraszam za ten istny misz-masz ale co zrobić wszak kobieta zmienną jest!
środa, 3 października 2012
Dla Ciebie mały ogrodnik...
.....zasadził groszków tysiąc spiewała Ewa Demarczyk a my na zajęciach filcowałyśmy na sucho groszki. Łupinka z filcowego arkusza.
piątek, 21 września 2012
Dekoratornia --czyli bedę chodzić na zajęcia
Dzieci do szkoły a ja wraz z innymi poszłam na pierwsze po wakacjach zajęcia dla dorosłych. Nie ukrywam,że nadal mam opory z uwagi na moje 60+ ale tak lubię te zajęcia ..... więc w każdą środę odłożę druty i szydełko a dam się ponieść innym "technikom rękodzielniczym" Wczoraj zrobiłam "damę duzą" a dziś ( z rozpędu ) "damę małą" - ta duza na scianę a ta mała to broszka. No to byle do środy :-)
piątek, 31 sierpnia 2012
środa, 29 sierpnia 2012
REDWORK czyli czerwonym na białym :-)
Wszystko zaczęło się od oglądania makatek ( pamiętam niebiesko haftowane u babci i mamy w kuchni). Przyszedł czas - wracają makatki ale w mojej kuchni nie ma dla niej miejsca. Za to na netowych stronach sporo czerwonego haftu. Nie mogłam sie oprzec :-) Kupiłam białe poszewki na jaski w google wpisałam redwork free pattern no i wyhaftowałam pierwszą poszewkę , druga będzie z dziewczynką . I tak to z niebieskiego zrobił się czerwony a z makatki jasiek :-)
niedziela, 22 lipca 2012
Christmas in July
Co pani robi pani Irenko ? Pyta sąsiadka z piętra wyżej. Ano bombki droga pani,bombki. Mam ich zrobić dużo w tym roku i mimo ze ochoty brak to zaletą jest szybkość schnięcia. Dziś świeci słoneczko i wysychają szybciutko. Dajcie mi kobietki jakies ciekawe wzory może dostanę większej ochoty ma Boże Narodzenie w lipcu. Pozdrawiam
wtorek, 10 lipca 2012
Wakacyjny urobek
Wakacje to ja mam juz 5 lat :-) można by rzec ale jak się opuszcza swoje miejsce na kilkanaście dni i nie ma internetu oraz TVN24 -- to prawdziwe wakacje. Coś tam na tarasie robiłam, choć przyznam, ze błogie lenistwo dominowało.Pokończyłam to, co kiedyś zaczęte spokojnie czekało na swoją kolej.
czwartek, 14 czerwca 2012
Z resztek
środa, 9 maja 2012
Trampki dla Jasia
Ani mały Jaś ani jego mama jeszcze nie wiedzą że na Euro 2012 zrobiłam Jasiowi trampeczki. Poszperałam w necie - cos tam wziełam z osinki coś tam z blogów i gotowe.
piątek, 27 kwietnia 2012
z innej parafii :-)
Od 18:00 w skupieniu i z wielką tremą uczestniczyłam w warsztatach decoupage. Wiedziałam z czym to się "je" ale zajęcia w grupie z instruktorem to zupełnie inna praca. Godziny mijały niczym kwadranse . Efekt moich zmagań z farbami, serwetkami,lakierami pokazuję ( nie dał sie dobrze sfotografować) . Jutro idę uczyć sie kaligrafii ;-)
Sobotni wieczór spokojny. Przedpołudniowe zajęcia - kaligrafia powaliła mnie na łopatki. Ale się mordowałam :-) Pełna koncentracja a efekty mierne.
Moje imię napisała "pani profesor" Barbara Wilińska. I to by było na tyle
środa, 25 kwietnia 2012
Okrągła na prostokątnym
Niedługo Iwony. Mam dla niej taki oto prezencik. Skonczyłam w nocy. Dla porządku dodaję ze wzór zaczerpniety ze strony http://www.yarnover.net/patterns/doilies/kunststrik/index.html
Chyba szydełkowe serwety robi się łatwiej. Nie mogłam na drutach ( żyłka 80 cm ) pomieścić oczek. Dałam radę i jak zwykle tu się chwalę .
sobota, 14 kwietnia 2012
Serwetkowe trio
Dwie zrobione z Sabriny extra nr2/2012 a trzecią z netu. To była sentymentalna podróż. Serwetki na drutach były u moich babć --- stare dzieje. Są delikatniejsze od robionych szydełkiem ale ich upinanie po krochmaleniu to już inna bajka .
środa, 11 kwietnia 2012
piątek, 6 kwietnia 2012
środa, 28 marca 2012
Wielkanocna kartka
Czy zawsze muszą być na wielkanocnych kartkach kurczaczki, jajeczka , zajączki ? Ptaszki tez są słodkie. Rzadko jestem zadowolona ze swoich dokonań :-) ale to co mi podpowiedziała złamana gałązka samą mnie zaskoczyło.
poniedziałek, 26 marca 2012
Od czwartku do niedzieli
Siedziałam z szydełkiem non stop by zrealizować zamówienie na okrągłą serwetę o srednicy 75 cm . Jest to moja pierwsza serweta która nie jest zrobiona dla znajomych Znajomi do tej pory byli jedynymi odbiorcami. Mam tremę .
czwartek, 22 marca 2012
Jeszcze jedna rózowa sukienka
Sukienka falbaniasta ale dzieki cieniutkiemu akrylowi leciutka. Myśle ze mała dama bedzie zadowolona.
niedziela, 18 marca 2012
Nigdy nie mów ....
Nie lubiłam haftowanych obrazków - haftuję
Nie lubiłam "ananasków" - szydełkuję
Czy to tak na starość człowiek pokornieje ?
wtorek, 13 marca 2012
Sukienka
Na powitanie wiosennych dni a w oczekiwaniu na lato zrobiłam taka oto sukienkę . Pomogła mi strona http://knits4kids.com
czwartek, 23 lutego 2012
niedziela, 19 lutego 2012
Płaska Wielkanoc :-)
Na razie dłubię płaskie nicianki pisanki. Zajmują mało miejsca - tak rzekła koleżanka mając do wyboru robioną na baloniku i płaską . Wygląda na to ze płaskie górą !
czwartek, 9 lutego 2012
poniedziałek, 6 lutego 2012
Wełniany ludek
Jak na niego popatrzysz od razu zrobi się cieplej. Zrobiłam szkielecik z drutu. owinełam go watą , poowijałam wełną by nadać mu jako takie kształty a potem "ubierałam" robiąc oddzielnie główkę ( prostokącik z 14 oczek), nózki i rączki 12 oczek, przód i tył sweterka po 15 oczek i raglanik .Wszystko w trakcie dziergania doszywałam i jest taki cudaczek .
czwartek, 2 lutego 2012
KOT W PUSTYM MIESZKANIU- WISŁAWA SZYMBORSKA
To mój ulubiony wiersz zmarłej wczoraj Pani Wisławy Szymborskiej . Kto go jeszcze nie czytał niech to zrobi.
Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.
Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
I żadnych skoków pisków na początek.
wtorek, 31 stycznia 2012
Witaminy :-)
Mnie juz chyba odbija . Po co robię te "pierdółki" Nie wiem , nie wiem . Jabłuszko i gruszka z Ravelry a połowa jabłuszka "moja" . Nie mam juz miejsca w szufladach :-) !
piątek, 20 stycznia 2012
Kołnierzyki wracają
sobota, 14 stycznia 2012
Słoń
Subskrybuj:
Posty (Atom)