niedziela, 31 sierpnia 2008

Znowu w oczkach mi nie wyszło.....


To miała być poduszka i mogłaby być gdyby nie to że nikt nie będzie chciał PODUSZKI GIGANT. Robiłam ją z "kalinki". Haczyła okrutnie ale ja , jak to ja ALLELUJA I DO PRZODU. Robiłam, robiłam i zrobiłam ... serwetę. Na samą myśl,że do wymiaru 40x40 miałabym pruć... o nie . Jutro do sklepu kupię cienką anilanę i zacznę od początku który pewnie bedzie brzmiał: 8 oczek łancuszka zamknąć w kółko itd..

Brak komentarzy: